Bilety lotnicze do Nowej Zelandii kupiliśmy z dużym wyprzedzeniem, miałam więc mnóstwo czasu na jedno z moich ulubionych zajęć przed podróżą, czyli szczegółowe przygotowanie planu wycieczki. Tym razem zadanie to okazało się dość trudne, ze względu na ograniczony czas wyprawy. Niestety, w ciągu 9 dni nie sposób zobaczyć wszystkich cudów wyspy północnej, więc chcąc nie chcąc musiałam być bardzo restrykcyjna w swoich planach i z bólem serca skreślić kilka punktów z mapy. Kiedy jednak podczas przeszukiwania stron internetowych natrafiłam na TĘ atrakcję, wiedziałam, że za żadne skarby świata jej sobie nie odpuszczę. W ten oto sposób prawie cały trzeci dzień naszej wyprawy spędziliśmy na rejsie po zatoce wysp (ang. Bay of Islands). Pewnie zastanawiacie się teraz, co aż tak niesamowitego może być w podróży statkiem po zatoce. Mogłabym odpowiedzieć, że bajeczne widoki i ciekawy rys historyczny okolicy przedstawiony przez załogę, ale tak naprawdę kluczowym punktem programu była możliwość zobaczenia, a przy drobinie szczęścia także popływania z jednymi z najinteligentniejszych stworzeń na ziemi – delfinami.
Brianemoky
"Thank you! It a good webpage! "
mama bear
"Pretty nice post. I just stumbled upon your weblog and wanted to say ..."
Ultra
"Można tu siedzieć godzinami, by oglądać te wspaniałe widoki oraz czytać te ciekawe ..."
Ultra
"Bajkowy krajobraz urzeka niepowtarzalnym klimatem. Super zdjęcia i ciekawy opis. Pozdrawiam "
Michał Mamzer
"Dziękujemy za miłe słowa! :) Zdjęć jest jeszcze całe mnóstwo (dość powiedzieć, że ..."